Karta ratownicza w pojeździe

Wyobraź sobie, że właśnie miałeś dachowanie swoim autem.  Wisisz na pasach głową w dół. Krew z rozciętej brody, zalała ci oczy i czujesz jak sączy się po nosie. Leżący na podszybiu  telefon, podczas obrotu  pojazdu wybił ci zęba, więc w ustach też czujesz krew. Złamaną ręką nie możesz sięgnąć do zapięcia pasa. Zresztą co to by dało, skoro masz zakleszczone nogi w imadle zgniecionej blachy i plastiku karoserii twojego samochodu. Przez szum napływający do twojej głowy, słyszysz krzyki ludzi. Z wielkim trudem oddychasz i nie ma szans na sprawdzenie co się stało z twoją rodziną. Ile w twojej głowie będzie trwała wtedy minuta? Kątem oka widzisz czerwoną plamę. Jest nadzieja!  Straż mnie uwolni. Już pierwszy słupek chrupnął pod ostrzami hydraulicznych nożyc. Rozpieracz ramieniowy z chrzęstem wdarł się przez pogięte blachy do środka. I ten głuchy metaliczny trzask. Dlaczego oni odchodzą? Co się kurwa dzieje!! Ratujcie mnie, moją rodzinę!! A każda sekunda jak godzina…

Ile byś dał/dała w tej sytuacji, aby twoje dziecko lub ukochana osoba została uratowana 6, a może nawet 9 minut szybciej? Może właśnie to zadecyduje, czy przeżyje!

Po tym grubym wejściu, jeśli  jesteś w tym miejscu to znaczy, że zależy Ci, aby taka sytuacja się nigdy nie zdarzyła. Nie mam przepisu 100 – procentowego, aby uniknąć wypadku drogowego, ale jest sposób, aby podczas akcji druhowie z PSP (Państwowa Straż Pożarna) nie zniszczyli sprzętu ratowniczego o wzmocnienia twojej karoserii.  Co więcej, jest szansa, że dzięki dokładnej informacji, ich akcja znacząco się skróci. Mając  wiedzę o budowie twojego auta, precyzyjnie znajdą twój akumulator i zapobiegną wybuchowi, a wszystko to dzięki jednej kartce. Tak !! Jednej kartce !! Brzmi nieprawdopodobnie??

Jeśli pomyślałeś o jakimś super ubezpieczeniu, magicznej karcie VIP uprawniającej do szybszej akcji ratowniczej to źle pojmujesz służbę  i poświęcenie kolegów ze straży. Oni zawsze robią więcej niż jest możliwe. Więc jak to działa?

Czym jest ta karta?

Na rynku mamy wielu producentów aut, każdy ma kilka lub kilkanaście modeli, modele mają w dodatku swoje wersje. W sumie setki różnych typów pojazdów. Kto spamięta indywidualne ułożenie elementów wsporczych i rozpozna w stercie złomu właściwy model i markę?  Nożyce hydrauliczne świetnie radzą sobie z blachą, nawet kilkuwarstwową. Niestety rozpieracz czy nożyce mogą nie poradzić sobie elementami wsporczymi karoserii.  Po ich defekcie trzeba jechać po drugie albo szukać innego sposobu na wydostanie poszkodowanych. A może trzeba szybko odpiąć klemy z akumulatora, którego znaleźć w nowych autach wcale nie jest łatwo. A czas leci sekunda za sekundą, minuta za minutą…

Karta ratownicza pojazdu to kartka A4 z rysunkiem twojego modelu auta w dwóch rzutach. Kolorami naniesiono rożne elementy mające znaczenie podczas akcji ratowniczej. Zbiornik paliwa, napinacze pasów, akumulator, aktywna ochrona podczas przewrócenia pojazdu, moduł sterujący  i wspomniane wcześniej wzmocnienia konstrukcji nadwozia. Dla większości z nas to kolorowe plamy na tle auta, ale dla ratowników to jak przepis na szybkie i efektywne działanie. Dzięki temu cała akcja skróci się o kilka minut. Kilka, być może bezcennych minut dla ciebie i rodziny.

Jak ją zdobyć?

Karty ratownicze dla poszczególnych modeli przygotowali producenci, ale żeby straż szukała tej karty podczas zdarzenia , umieszcza się naklejkę na przedniej szybie. Dealerzy spolszczyli naklejki i karty  i dystrybuują wśród swoich klientów. No właśnie!! W promieniu do 100 kilometrów nie znam ani jednego dealera, który by informował przy kupnie samochodu o możliwości naklejenia naklejki i włożenia karty!! Tak dbają o swoich klientów.  Ta akcja trwa już kilka ładnych latach. Tylko czemu w Polsce jest tak mało aut z naklejką?  W Europie karta ratownicza jest bardzo popularna.  Akcja promowana jest przez fundacje, policję, służby pomocnicze w wielu kanał informacyjnych oraz poprzez eventy o mniejszym zasięgu. A u nas? No u nas jeden materiał pokazał TVN, napisał o tym ONET i kilka OSP wrzuciło info na strony.  Akcja w Polsce ruszyła w styczniu 2014. Przez 4 lata do ilu osób dotarła ta informacja? Ciemnogród !! No, ale rozgadałem się, a miało być o tym jak ją zdobyć.  Po pierwsze: dealerzy i ASO  (Autoryzowana Stacja Obsługi) dystrybuują karty ratownicze. Po drugie jest strona kampanii http://kartyratownicze.pl/. Po trzecie na stronach producentów  są do pobrania w wersji PDF karty dla poszczególnych modeli. Tylko po co Ci sama karta bez naklejki? Jeśli nie będzie naklejki na szybie, to nikt podczas akcji nie będzie szukał  karty.

Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo??

Cała akcja jest dla klienta bezpłatna. Patronami w Polsce jest Związek Dealerów Samochodowych i Polskie Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.  Myślę, że świadomość i  kultura bezpieczeństwa w Polsce jest taka, że nawet jak by do każdego właściciela pojazdu osobiście się zwrócić, dać w rękę naklejkę i odpowiednią kartę dla danego modelu auta  to i tak ktoś będzie marudził, część osób zgubi naklejkę, część wrzuci wszystko do schowka. Taki stan umysłu! Jeśli jesteś świadomy, że ta karta może pomóc Tobie lub Twojej rodzinie w trudnej sytuacji, nie odwlekaj tego na później!! Na potem!! Kiedyś….Kiedyś  może być za późno…. Za późno, o te kilka minut.

Uwagi

Karty są dla pojazdów wyprodukowanych po 2000 roku. Dla większości  ludzi w 20 – letnim szrocie sprowadzonym z Niemiec i tak nie ma to znaczenia, bo, ktoś dawno wymontował poduszkę. Po poważnym wypadku  zamiast służb ratunkowych od razu wydzwaniamy lekarza ostatniego kontaktu. Druga sprawa to wyjazdy za granicę. Naklejka ma również napis w języku angielskim: „Rescuesheet on board”. Myślę, że obrazkowy charakter karty zostanie dobrze odczytany nawet przez obcokrajowca. Kartę wkładamy za osłonę przeciwsłoneczną kierowcy, a naklejkę w lewym dolnym rogu (patrząc z wnętrza samochodu). Oczywiście przyklejamy ją od wewnątrz, od strony kierowcy.

Oby ta karta nigdy nie była, ani mi, ani  Tobie potrzebna!! Nigdy!! Ale jeśli  ma zdecydować o życiu lub śmierci wolę ją mieć!! A Ty?